rynek usług finansowych dla służby zdrowia
Wiadomości z rynku
10-05-2007
NA OSTRZU SKALPELA
W drezdeneckim szpitalu doszło do konfliktu. Iskrą zapalną był list otwarty Związku Zawodowego Lekarzy w sprawie nowej dyrekcji szpitala. Związkowcy zarzucili dyrektorowi Tadeuszowi Grabskiemu, że jest "przyniesiony w teczce". Napisali też, że zarządza lecznicą nieudolnie i nie ma odpowiedniego wykształcenia. "Zamiast menedżera, mamy nauczyciela matematyki, który nie ma pojęcia o funkcjonowaniu szpitala" mówi zastępca szefa ZZL Andrzej Kuczyński. Szefa związku już w szpitalu nie ma, bo dyrektor nie przedłużył z nim umowy. Lekarze mówią, że powodem był protest lekarski. "Tak było. Z drugiej strony, nawet gdyby dyrektor zaproponował mi pracę, odmówiłbym, bo nie chcę iść do kryminału za brak zabezpieczenia życia i zdrowia pacjentów. A taki będzie efekt planowanych przez dyrektora zwolnień" mówi szef związku. Dyrektor Tadeusz Grabski ma inne zdanie. "Lekarze protestują, bo tracą przywileje. Jak ktoś fikcyjnie ciągnie trzy etaty, nie ma się co dziwić, że jest przeciw zmianom" mówi. Przewodniczącemu związku zarzuca samowolne opuszczenie stanowiska pracy i ma na to służbową notatkę. "Powinienem go zwolnić dyscyplinarnie. Ma szczęście, że nie przedłużyłem z nim umowy" dodaje. Pozwał autorów listu do sądu o zniesławienie. Nie widać szans na porozumienie, choć przewodniczący Rady Powiatu Wiesław Rosiński próbuje mediować. Lekarze zarzucają dyrektorowi, że nie walczy o kontrakty z NFZ i skłóca załogę, dyrektor odpowiada, że lekarze chcą przepuszczać pacjentów przez swoje prywatne gabinety. "My chcemy leczyć, a nie walczyć z dyrekcją" zapewniają. Dyrektor mówi podobnie: "Chcę, żeby nasz szpital dawał opiekę ludziom chorym i biednym".
tytuł pisma: ZIEMIA GORZOWSKA
autor: ARTUR ROSIAK
ilość stron: 9
« powrót